Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Na zdrowie, fatum. Mam gdzieś twoje łatki.

Autor: coldman   Data: 2014-07-12, 15:52:35               

@pasjaa
Tak, za mordę jak to robią inne kraje w tej samej UE. Wyobraź sobie, że akurat stawki PIT i CIT mamy jedne z niższych i jakoś nie ma masowego exodusu np. z Danii do Polski, choć tam najbogatsi płacą 67% PIT. Jednocześnie ten kraj jest uznawany za jeden z najbardziej sprzyjających przedsiębiorczości na świecie. Ktoś tutaj dał sobie, że wysokie podatki są bezwględnie niemoralne. Nie są, gdy pobiera się je od wszystkich wg jednakowych zasad i finansuje się z nich usługi publiczne wysokiej jakości. Problemem systemu podatkowego Polski nie są wysokie stawki, tylko nierówne traktowanie ludzi i firm - uległość wobec dużych, represyjność wobec małych.
Krzywa Laffera to znacznie bardziej skomplikowany model niż naciąganie kołdry. Niemal każdy niechętny podatkom powołuje się na nią, jakby ich obniżka zawsze powodowała wzrost wpływów. Nie jest tak.
A propos naciągania kołdry to weź pod uwagę, że niskie składki w UK są m. in. dzięki temu, że państwo brytyjskie znacznie zadłużyło się. Już widzę stękanie fatum i innych ograniczonych umysłowo osób , gdyby Polska miała jak UK dług publiczny na poziomie 90% PKB zamiast 55%. W Niemczech system jest podobny do Polski. Składka ubezpieczeniowa może sprawiać wrażenie niższej, bo jest uzależeniona od wieku (młodsi płacą mniej) . Do tego trzeba płacić podatek solidarnościowy na najbiedniejsze landy, co u nas oczywiście przedstawia się jako "płacenie na nierobów ze wsi".
Solidarność społeczna w ZUS jest realna, a nie "pod płaszczykiem". Zdolni do pracy finansują świadczenia dla tych, co wcześnie pracowali, więc o co Ci chodzi?
Składki ZUS mogłyby być niższe dla umów o pracę, ale tu trzeba utrącić przywileje najbardziej roszczeniowej grupie, jaką są przedsiębiorcy (niezależnie od dochodu płacą składkę jakby zarabiali 2,5 tys. zł), do tego oskładkować śmieciówki.
"Efektywny?
To ciekawe - dla kogo?"
Dla wszystkich. ZUS na swoje funkcjonowanie pochłania 2,5%, tego co oddaje ludziom. OFE 3,5%, ale dopiero od kiedy ustawa to wymusiła, bo wcześniej na luzie brali 7%.
"A pracownik gdyby jego zapytać najchętniej wziąłby kasę do ręki niźli konkretnie do ZUS zanieść bo społeczeństwo jest świadome, że i tak z tego prawdopodobnie nic nie zobaczy"
Naiwnie zakładasz, że te pieniądze w ogóle dostałby w takiej samej wysokości od swojego pracodawcy.
"I tu jest problem. Nie w obowiązku bo to rozumiem ale w braku wyboru. W chwiejności jakkolwiek i komukolwiek kasę powierzysz. Bo między jednym a drugim masz taki wybór-któremu z nich pozwolić się okraść."
Składki nie są kradzieżą. Jeśli przez x lat jeździsz samochodem bez wypadku, to też domagasz się zwrotu opłacanych składek? Wolę przekazać pieniądze ZUS niż narażać się na działanie giełdowego kasyna, a jeszcze bardziej niż być zależnym od widzimisię pracodawcy, który powie, że ma 50 innych, gdy upomnę się o podwyżkę, bo chcę odłożyć sam na emeryturę.
"Co to da, że wzrosną (w prawie podatkowym) podatki dla najbogatszych
skoro z nich nic nie wpłynie do polskiego budżetu bo juz nie wpływa?
Ruch byłby to tylko teoretyczny dla zamydlania biednym oczu, że jak i dobrze, ze bogaci nie sa - bo płacic tyle nie muszą ;-)
taki myk elyt dla ciemnogrodu."
Da tyle, że będzie można obniżyć podatki biednym i mieć takie same wpływy do budżetu. Jakby to tylko "myk", to te elity nie wystawiałyby medialnej artylerii, by utrącać takie pomysły wmawiając, że to nic nie da (tak było jak rząd Millera chciał wprowadzić 50% PIT), więc lepiej nic nie robić. Ty własnie powtarzasz ten przekaz, który jest błędny. Są kraje, gdzie to udaje się i warto korzystać z ich przykładu. Można to zrobić, ale trzeba zatrzasnąć najpopularniejsze furtki do rajów podatkowych i reagować na pojawianie się nowych.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku