Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Po co się uczymy? rżniesz nadal głupa i szkoda

Autor: Adamos325   Data: 2017-08-25, 16:47:10               

Jeszcze dodam. Fatum, i inni może też, Ty robisz problemy tam gdzie ich nie ma - a mnie cieszy wszystko..., że jest lato, że jest jesień, że jest zima, że jest wiosna... - choć kiedyś najbardziej lubiłem wiosnę a moim ulubionym dniem była niedziela! Dziś lubię każdy dzień tygodnia i każdą porę dnia - rano, że mogę się rozwijać, południe że mogę się ukulturalniać i wieczór że mogę spać, obejrzeć ciekawy film a jutro wstać rześki. Cieszę się że jestem bogaty i mogę sobie kupić Rolls-Royce'a. I cieszę się że jestem biedny bo mogę się odchudzić i zdrowiej żyć. Cieszę się że siedzę na wózku i mogę sobie jechać na spacer i porozmawiać sobie z ciekawym towarzystwem - choć jestem wymagający i dokładny ;), ale taka jest już moja natura. Cieszę się że jestem ładny, bo zwracam uwagę innych i cieszę się że jestem brzydki bo mam spokój, chwile dla siebie.

Wczoraj np. pojechałem na dłuższą wyjażdżkę, wracałem w nocy, zabrakło mi prądu. Dzwonię po brata, żeby mnie zwiózł - a on mówi że jeździsz po nocach, już śpi - stój tam teraz do rana! No, załamka i depresja. A ja pojechałem do znajomej i znajomego - przyjęli mnie chętnie, choć była 11 w nocy i wstali z łóżka, ubrali się - powiedzieli ze mną w ogrodzie, naładowali wózek, dali herbaty z sokiem i bułkę, pomodliliśmy się, porozmawialiśmy - a wieczór był Piękny, nastrojowy i niezapomniany, spokojny :) Dali mi jeszcze czapkę żeby mi głowa nie zmarzła, golfówkę, jest na stałe ;) Wróciłem dumny, szczęśliwy i pełen pozytywnej energii - że tak ze wszystkim sobie sam poradziłem, prawie samodzielnie, tzn. z pomocą dobrych ludzi. To dodaje sił!

A brat dziś wstał - i znów chodzi ponury i markotny, tyle ma spraw na głowie. A dla mnie sprawy są wyzwaniem. Wózek mi się popsuł - i teraz załatwiam dofinansowanie na nowy wózek, a że jestem dość znany, więc chyba mi się uda, co można - wszyscy chętnie mnie przyjmują i wspomagają ;)

Wiem, że czasami dość ciężko mnie zrozumieć..., dla zwykłego człowieka. Kiedyś też tak miałem - dlatego rozumiem Feelkę ;) Ale ja już to wszystko przerobiłem - czasami nawet najbliżsi mnie nie rozumieją... Teraz już tylko śmierć może mnie od tego uwolnić - ale KOCHAM życie! ;) Kocham ludzi młodych i uśmiechniętych - a starych też lubię ;) - a ponurych staram się zrozumieć.
Czasami tylko walczę o siebie i swoją wolność - jeśli ktoś chce mnie ograniczyć w moich prawach, mocno się sprzeciwiam! Jestem też tolerancyjny dla innych - wiem, że każdy szuka szczęścia i może popełniać błędy - oby tylko nie szkodziły one innym.

A w sytuacjach podbramkowych, jakie też tu się zdarzają-zdarzyły na tym forum ostatnio - obracam wszystko w żart, nawet może tam gdzie nie powinienem, to jest taki rodzaj mojej samoobrony - bo... przecież ŻYCIE JEST TAKIE PIĘKNE, więc po co się martwić na zapas. W innych wypadkach, normalnych, staram się pisać rozważnie i rozsądnie, dzielić się swoją wiedzą, traktować też innych poważnie!

To tyle na dziś. Znów mnie wkręcacie w dyskusję - a miałem być wyluzowany i zdystansowany - no, ale Feelkę traktuję poważnie, dlatego jej odpowiadam ;)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku