Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Co kieruje twoim życiem? Czyli kiedy osiągamy sukces

Autor: Meela   Data: 2016-07-08, 21:14:57               

Violla, a wiesz, że ja zwróciłam uwagę w artykule na to samo? -
"Ludzie sukcesu są naprawdę szczęśliwi i nie żyją w kłamstwie ani zaprzeczeniu. Doświadczają wszystkich emocji - również bólu i smutku, a szczęście traktują jako długofalowy stan emocjonalny."
Bo ja od 10 lat znam taką osobę, starszą ode mnie. Ale uświadomiłam to sobie w pełni dopiero po przeczytaniu tego zdania :-)
Ostatnio rozmawialiśmy właśnie o spełnionym życiu i on mówi, że żeby osiągnąć sukces, to trzeba wiedzieć co chce się osiągnąć, wierzyć że osiągnięcie tego jest możliwe i swojemu szczęściu pomagać. Pomagać, u niego to było np. świadomie wybiera się uczelnię, miejsce zamieszkania, miejsce pracy, kluby sportowe żeby nawiązać pożyteczne kontakty, chodzi tylko do miejsc gdzie można spotkać dziewczyny z dobrych rodzin, żeby zakochać się (wiadomo, krew nie woda) w odpowiedniej kandydatce na towarzyszkę życia. I tak mi przyszło znowu na myśl, jak ważne jest z jakiej rodziny pochodzimy, żeby rodzice odpowiednio nas wyposażyli na życie pod każdym względem...

Myślę, że przeciwności losu nie da się uniknąć, niestety. Ale łatwiej je znosić, gdy w jakiejś dziedzinie osiągnęliśmy sukces, czyż nie tak? I masz rację, każdy z nas ma lepsze i gorsze dni, byłoby nierealne oczekiwać nieustającego pasma szczęścia.
Co do "duchowość może stać się CENTRALNYM SYSTEMEM ZARZĄDZANIA ŻYCIEM." to przyjmuję to :-) Ciało jest tylko nośnikiem mojego ducha, umysł jest komputerem pokładowym, ale ja właściwa - ja zarządzająca życiem mojej osoby to DUCH.
Co o tym myślisz?
Nigdy nie miałam kultu ciała, lecz żyłam w kulcie umysłu, który potrafi nas zwodzić, niestety... (potrafi np. wytworzyć halucynacje, albo inne wyobrażenia które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością).
Sadzę, że niejedna osoba jest spełniona wewnątrz, ale otoczenie jej wmawia, że nie jest szczęśliwa, że nie odniosła sukcesu, bo... nie ma wysokiego wykształcenia, nie ma faceta, bo nie ma dzieci, nie ma zasobnego konta w banku, nie ma prestiżowego zawodu, nie jeździ na wakacje za granicę, nie ma pięknego domu itd. Od dziecka słyszymy do czego powinniśmy dojść, a nikogo nie interesuje co tak naprawdę dałoby nam spełnienie.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku