Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Problemy natury płciowo-seksualnej

    Autor: Anonymous197   Data: 2023-10-14, 01:12:18               Odpowiedz

    Witam

    Na wstępie chciałbym przeprosić, że ta wiadomość może być trochę chaotyczna i niepoukładana, ale podobnie jest z moimi myślami kiedy próbuje to złożyć w logiczną całość, ale spróbuję jak najlogiczniej

    Mam problemy taki z pograniczna natury płciowo-seksualnej. Otóż jestem już w takim wieku, że dziewczyny z mojego rocznika w większości powychodziły już za mąż, niektóre mają dzieci mniejsze, większe, a ja tymczasem takiego poważniejszego związku jeszcze nie miałem. Być może dlatego, że tak naprawdę do niedawna wyglądałem beznadziejnie, duża nadwaga, piwny brzuch... no sylwetką przypominałem raczej 50 latka, aniżeli 25 latka. Jednak nie w tym rzecz.

    Rzecz w tym że mam także pewien drobny "sekret" (chociaż sekretem też de facto tego nie mogę nazywać) - mianowicie mam słabość do noszenia damskich ubrań. Kiedyś za dzieciaka, chyba jak każdy bawiłem sie ubraniami mamy, przymierzałem je byłem tego ciekawy, tylko niestety w moim przypadku to po czasie nie minęło. W szafie w mieszkaniu ukrywam kolekcję sukienek, spódnic, pończoch, rajstop, biustonoszy, szpilek, a czasem nawet zdobywam się na odwagę i zdarza mi się w takich szpilkach wyjść publicznie. Nie wiem czemu ekscytuje mnie to uczucie odmienności, żeby łamać stereotypy.

    I właśnie te dwie opisane rzeczy powodują u mnie dwa problemy:

    1. Fantazja seksualna - jestem człowiekiem heteroseksualnym, a przynajmniej tak mi sie wydaje, bo dziewczyny mi się podobają, próbowałem nie raz wejść w związek i nie zauważyłem żebym kiedykolwiek pomyślał o facecie w ten sposób w jaki myślałem o dziewczynach. Problem zaczyna się kiedy odczuwam potrzebę założenia damskich ubrań. Bo kiedy ubieram się w cały ten "rynsztunek" dopadają mnie potem myśli "ciekawy byłby stosunek z jakimś gościem". Potrafię wtedy zaczynać sobie wyobrażać jakby to mogło wyglądać np s**s an***y z jakimś facetem. I co gorsza zaczynają mi się te myśli podobać, zaczynam o tym marzyć, zaczyna mnie to podniecać. Efekt ten jest do momentu, kiedy zdejmę te ubrania. Kiedy jestem ubrany jak mężczyzna, naturalnie, jak na co dzień... w życiu coś takiego do głowy mi nie przyjdzie, gdybym włączył wtedy jakieś g******ie po**o powoduje to u mnie obrzydzenie. Nie rozumiem tego... nie potrafię tego zrozumieć czemu tak sie w mojej głowie dzieje.

    2. Płeć. Tak jak wspomniałem - do pewnego czasu raczej prezentowałem się średnio. Przy spotkaniach z dziewczynami liczyłem, że zdobedę je gadką, uśmiechem i umiejętnością gotowania :) Tak się niestety nie działo. Natomiast kiedy ubieram damskie ubrania i jestem w całym komplecie damskiego stroju zaczynam czuć się jak kobieta. Istnieje w internecie taka strona - omegle. Można tam łączyć się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Zacząłem z niej korzystać właśnie będąc ubranym jak kobieta, eksponowałem sie do kamerki w taki sposób, żeby było widać nogi, ciało, strój, ale bez twarzy. I znajdywałem osoby które doceniały mnie za mój wygląd, uwielbiałem słuchać komplementów że wyglądam świetnie, że jestem piękna, że mam piękne nogi, cudowną sukienkę... po prostu lubiłem być komplementowany, coś co nigdy sie nie zdarzało jako mężczyzna, zdarzało się jako kobieta... Dlaczego odczuwam z tego taką przyjemność? Nawet jak się przebieram to nie jest tak że odczuwam chęć zmiany płci. Ja, kiedy na tej stronce pogadam z kilkoma osobami mam ochotę wrócić do swojego normalnego stroju, nigdy nie myślałem nad fizyczną zmianą płci. Czy to przez brak całkowitej pewności siebie jako mężczyzna? Czy to przez to, że do pewnego momentu widziałem siebie w lustrze i mówiłem sam do siebie że wyglądam ohydnie? No bo coś w tym może być, jak od pewnego czasu zacząłem chodzić na siłownie taka chęć przebierania sie do kamerek spadła, czy to może wynikać z większej wiary z siebie? Z tego, że zaczynam doceniać że wyglądam lepiej?

    Proszę, doradźcie mi coś mądrego, powiedzcie co to mogą być za zaburzenia, bo czuje że to zaburzenia, to nie jest normalne, a nie wiem... boję się jakoś skonsultować to na żywo z psychologiem.



    • RE: Problemy natury płciowo-seksualnej

      Autor: Bastia12   Data: 2023-10-14, 09:53:38               Odpowiedz

      Ty nie masz problemu, to polskie spoleczenstwo ma problem ;)
      Bycie transwestyta musi byc ekscytujace. Niech zyje roznorodnosc :)



      • RE: Problemy natury płciowo-seksualnej

        Autor: mimbla1   Data: 2023-10-14, 11:49:13               Odpowiedz

        Łatwo rzucić hasło jak problem jest czyjś, nie własny.
        Można uznać, ze społeczeństwo ma problem, ale to w życiu Anonymus niczego specjalnie nie zmieni.

        Anonymus , forum to Ci nie pomoże, obawiam się. Bo to o czym piszesz jest zbyt skomplikowane, zindywidualizowane i jest sferą intymną.
        Jedyne co Ci mogę doradzić, to pokonanie fałszywego wstydu i skierowanie się do poradni psychologiczno-seksuologicznej. Miej świadomość, ze z pomocy w takiej poradni korzystają pacjenci z problemami w tej samej sferze, co Ty i zapewne większość czuje z tego tytułu skrępowanie. Pracownicy takiej poradni zaś wiedzą doskonale, gdzie pracują. Ani seksuologa ani psychologa z taką specjalizacją nie zszokujesz ani nie zadziwisz, bo jest to ich praca.
        Trzymam kciuki, żebyś zdołał swój wstyd przełamać, bo jest to wstyd fałszywy- wstydzić się należy jak się świństwo komuś zrobiło albo przestępstwo popełniło. Tego, że się ma problem nie ma się co wstydzić.



      • RE: Problemy natury płciowo-seksualnej

        Autor: pingwin2   Data: 2023-12-04, 15:57:42               Odpowiedz

        Nie chodzi o problem w sensie zgorszenia na ulicy. W dużym mieście może łazić przebrany za babę i mało kto zauważy.

        Ale skoro go to nurtuje, to znaczy że problem jest. Raz że go ciągnie do facetów, a dwa że ma tak niską samoocenę, że jedyny sposób na jej podniesienie to udawanie na kamerkach.

        Tak czy owak, seksuolog jest wskazany i to zanim wejdzie w jakikolwiek związek (wnioskuję, że dotąd nie miał żadnego).

        Niestety, mnóstwo ludzi ma fetysze i inne fantazje, o których wstydzi się mówić nawet partnerowi, a gdy się zdobędzie na odwagę, to reakcja "no ok" jest nawet bardziej dołująca niż potępienie.