Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Traumy z przed kilku dekad

    Autor: karrmi7   Data: 2023-10-30, 08:21:22               Odpowiedz

    Witam Wszystkich

    Mógłby ktoś powiedzieć czy jest możliwe wyleczenie traum z dzieciństwa - które nie pozwalają dzisiaj normalnie funkcjonować, nawet jeśli tamte deficyty można dzisiaj zaspokoić ze sporym naddatkiem. To jakby porównać tamto z kapiszonami odpustowymi z dzisiejszą bombą atomową. Ale ciągle chodzi o tamto z przed ponad 30 laty co ktoś brutalnie i skutecznie zabierał i ma to gigantyczny wpływ na dzisiejsze życie

    1. Załóżmy że dwoje ludzi w latach 70 ( w smutnych czasach - byli powiedzmy wtedy dwaj może więcej ich było panowie, nawę ich roboczo Wojto i Wyszy - organizacja na której czele stali Ci panowie była jedyną nadzieją dla nich i być może dawała im sporo otuchy). Ci dwoje ludzi mieli szwagra, którego już wtedy byli świadkiem upadku, który ostatecznie się dokonał na początku lat 90 i być może (z mojej perspektywy, nie było już od kilku lat przed upadkiem dla niego ratunku)

    2. Ci dwoje ludzi mieli dzieci (być może chcieli zabezpieczyć ich przed wszystkimi możliwymi zagrożeniami świata)
    W owych początkowych latach 90, gdy przypadły nastoletnie lata syna. Syn oczywiście nie podzielił losu tamtego człowieka - do dzisiaj ma awersje na substancje, które zniszczyły ich szwagra. W wieku 16, 17 lat próbował potajemnie z grupą rówieśniczą tych substancji i z dzisiejszej perspektywy tylko wtedy
    - dawało mu to jakąś przyjemność, gdy było to surowo zabronione.

    3. Pomimo tego, że nie podzielił losu tego człowieka, już w wieku około 8-11 lat zaczęło kiełkować zupełnie inne zagrożenie - nie kończące się w tak spektakularny sposób.
    Ów syn jest dziś w wieku tamtego umierającego mężczyzny -
    Nie jest objęty hańbą publiczną bo tego nie widać gołym okiem z czym się zmaga ale ma to destrukcyjny wpływ na jego życie zawodowe , społeczne, rodzinne i pozostaje z tym sam.

    4. Gdy ów syn był w wieku około 11+ zmuszano go do odwiedzania pewnej organizacji w ilości X 7 w porównaniu do innych rówieśników na czele której stali Wyszy i Wojto i zawsze się to kończyło jakimś rodzajem reprymendy, że coś było niedopełnione, ręce, śpiew itd.

    Niedługo ów syn zerwa całkowicie z tą organizacja.

    5. Przez całe te lata dorastania rodzicie mieli "bzika" na punkcie moralności. Zabraniano oglądania tv (koniec lat 80 i początek 90) - wszystko było podejrzane. (paradoksalnie materiały w tamtej tv to dzisiejszy bardzo - bardzo lekki soft). Zrobiono z tego jakąś tajemnicę, której syn nie mógł poznać . Nawet stwarzano okazje (pojawiły się wtedy pewne urządzenia) Ale tym bardziej mur rosół. Synowi nie dawało to nigdy spokoju , czego mu zabraniają -chociaż się domyślał i chciał to za wszelką cenę poznać.

    6 Po kilku latach za pośrednictwem grupy rówieśniczej, dowiedział się o pewnej czynności w jakiś sposób związanej z tym czego mu zabraniają. Robił tą czynność z jakby zamiennikami, katalogami, które nie budziły podejrzeń - nawiedzonych rodziców.

    7 Jako 18, 20 latek był już uzależniony od tej czynności i materiałów milion razy mocniejszych od tamtego lekkiego softu materiałów. Ma to destrukcyjny wpływ na jego życie,

    8 jako prawie 40 latek chodzi w miejsca gdzie inni ludzie chodzą dla zdrowotności i można to w naturze zobaczyć czego zabraniali rodzice, ma ciągle poczucie co mu zrobili i jakie to brutalnie zwyczajne i ludzkie jest. Więc dlaczego mu to zrobili.
    Pomimo tego że dziś można nasycić tamte deficyty, owemu synowi brakuje konkretnie tamtego co mu wtedy zabrano.
    Osoby u których w dzieciństwie czyli większości nie stawiano tak gigantycznego akcentu na te sprawy i mieli jakieś przyzwolenie są dziś normalnymi osobami i mają normalne życie.



    • RE: Traumy z przed kilku dekad

      Autor: mimbla1   Data: 2023-10-30, 13:34:59               Odpowiedz

      Karrrmi7' z całym szacunkiem ale pojąć o co biega nie sposób. Widać, że ktoś ma problem (Ty, ktoś inny?) ale na czym ten problem polega? zabij, nie zgadnę, choć ciut się może i domyślam.
      Urazy z dzieciństwa tak ogólnie dają się zwykle zaleczyć i nie muszą rozwalać totalnie dorosłego życia, ale dalej to już sorki, ale konkret w grę wchodzi, bo nie ma dwóch identycznych osób.
      Zaspokajanie deficytów z dzieciństwa to odrębny pakiet, i wybacz, ale nie jest to tak proste w dorosłym życiu, bo zanim się zacznie zaspokajać to trzeba zidentyfikować takie deficyty, a to wcale proste nie jest, wbrew pozorom. No i sposoby wyrównywania deficytów też są różne, muszą być dopasowane do konkretnego człowieka.



      • RE: Traumy z przed kilku dekad

        Autor: pingwin2   Data: 2023-12-04, 15:49:09               Odpowiedz

        Już tłumaczę: chłopak był w dzieciństwie wychowywany purytańsko i stąd niezdrowa fascynacja seksem. Dzisiaj, już jako dojrzały mężczyzna, nałogowo podgląda jak robią to inni, zapewne online, ale jak się da to również na żywo.



    • RE: Traumy z przed kilku dekad

      Autor: fatim   Data: 2023-11-07, 14:01:41               Odpowiedz

      Czyli jeśli dobrze rozumiem...ma pani żal do siebie, że kategorycznym zabronieniem i twarda postawa zabroniła pani swojemu nastoletnimi dziecku pewnych zachowan które tak naprawdę wykonywały wszystkie inne nastolatki i to jest os jego dzisiejszych problemów ? A gdyby pani przełknęła wtedy swoje lęki i obawy i wyjrzała na ludzi poza "wyuczonym zaburzonym obrazem" i nie karcila syna tak mocno to wtedy bez problemu by się wpasował w rówieśników ? No cóż...myślę że ma pani rację, brak aż tak mocnego stygmatyzowania syna z pani strony zdecydowanie by lepiej wpłynął na jego dziejsze zdrowie psychiczne.



      • RE: Traumy z przed kilku dekad

        Autor: Gretan   Data: 2023-12-06, 21:10:06               Odpowiedz

        Wydaje mi się, że autorem tego postu jest ten stygmatyzowany przez rodziców nastolatek (teraz już odrosły mężczyzna), który czuje przymus robienia rzeczy, których nie akceptuje, ale nie ma siły opierać się pokusie...