Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Alkoholizm, agresja w rodzinie od strony żony.

    Autor: Pawel821   Data: 2024-01-05, 03:37:26               Odpowiedz

    Witam serdecznie,

    Proszę uprzejmie o poradę jak wybrnąć z tej sytuacji. Jestem w związku z żoną od 12 lat (8 lat po ślubie). Mamy 2 letnie dziecko. Niestety w rodzinie żony (w jednym domu mieszkają zony rodzice oraz ich 43 letni syn wraz z jego zoną) jest problem z alkoholem, agresją ze strony szwagra. Już w pierwszych dniach kiedy się poznaliśmy zona wspominała o niekończących się awanturach, agresji słownej i fizycznej, niekiedy płacząc przy tym (np. gdy miała 19 lat to o kilka lat starszy, pijany brat ją dusił). Ogólnie do dziś to się nie skończyło, cały czas jej brat (mój szwagier) szuka awantur, najczęściej kiedy bardzo dużo wypije lub kiedy z niego schodzi alkohol po kilku dniach picia. Dodam, że jest on pracującym, dobrze zarabiającym budowlańcem więc środki na alkohol są nieograniczone. Moja żona regularnie, co jakiś czas przeżywa jego pijackie wybryki i tak jest w kółko. Nawet gdy nas tam nie w tym domu to i tak zona i ja również, żyjemy tym gdyż otrzymujemy np. sms lub telefon ze Piotrek znowu się nachlał i rzuca się do kogoś z łapami. Na naszym ślubie oczywiście też się napił robiąc ogromny wstyd dusząc swoją własną żonę w pokoju hotelowym co widziało wiele osób gdy wtargnęli wraz z obsługą hotelową, moja zona resztę wesela przepłakała, płakały także inne osoby w tym córka agresora i co? Rodzina zony również to zamiotła pod dywan i uwaga, przez te wszystkie lata nikt, kompletnie nikt nie odważył się z z nim o tym porozmawiać. Problem polega też na tym, że zona nie chcę zrywać kontaktu ze swoimi rodzicami, a ja nie chcę aby jej brat nas pobił lub zabił (myślę, że jest do tego zdolny- ostatnio podczas rodzinnej imprezy pobił swojego brata tylko dlatego, że ten zażartował i powiedział 2 słowa po ukraińsku, ten pobity brat przyjechał w odwiedziny z Anglii, a tej nocy gdy został pobity włóczył się później przez kilka godzin po mieście aby ten jego brat agresor nie bił go dalej, czekając aż ten pójdzie spać. Następnego dnia nie było żadnego tematu i automatycznie sprawa została zamknięta. I tak jest w tej rodzinie cały czas, szwagier pije, wszystkich terroryzuje (wtóruje mu w tym jego perfidna ,chciwa i manipulująca nim żona) a rodzice niestety nigdy nawet nie wspominają ani słowem ze poprzedniego dnia ich wyzywał czy bił, udają że problemu nie ma. Próbowałem rozmawiać z rodzicami żony ale jak do ściany widzę, że go się boją i umniejszają problem żeby nie musieć nic robić. Niestety jest to typ alkoholika agresywnego, zawistnego, chciwego, który atakuje, prowokuję do awantur jak tylko może, jeśli nie ma pod ręką osób których nienawidzi (czyli mnie i zony np.) to wybiera pierwszą z brzegu ofiarę, np. tą która pije z nim alkohol (jak było w przypadku brata z Anglii). Niestety ojciec, choć jest bardzo sympatycznym facetem pije często z tym swoim synem na imprezach rodzinnych i nie tylko. Teściu natomiast nie jest agresywny i powiedzmy, że jego picie mieści się w jakiś "normach", jednakże często pije do stanu aż nie może rozmawiać. Żona nie chce zrezygnować z relacji z dziadkami bo jak twierdzi nie da za wygraną bratu pijakowi i przez brata pijaka nie porzuci relacji z rodzicami, a także bardzo dobrych relacji naszej córeczki z dziadkami. Z kolei ja nie widzę perspektyw na dalsze odwiedziny w tym domu i najchętniej zabrałbym rodzinę z dala od tej patologii gdyż ta sprawa konsekwentnie odbiera mi także radość z życia (mówię o sobie, bo zona mimo ciągłego stresu i wylanych łez inaczej to znosi i za dnia nie jest tak przytłoczona jak ja). Malutka wiadomo, na razie nie wie co się dzieje i chciałbym bardzo żeby tak zostało, żeby była szczęśliwa i nie żyła na co dzień wujkiem pijakiem niszczącym całą rodzinę. Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki jak wybrnąć z opresji. Bardzo dziękuję za przeczytanie tego długiego tekstu.



    • RE: Alkoholizm, agresja w rodzinie od strony żony.

      Autor: znajoma   Data: 2024-01-07, 11:30:57               Odpowiedz

      ...Z kolei ja nie widzę perspektyw na dalsze odwiedziny w tym domu i najchętniej zabrałbym rodzinę z dala od tej patologii gdyż ta sprawa konsekwentnie odbiera mi także radość z życia...
      Tak, masz absolutna rację, jak najdalej od takiej rodziny. Jeśli żona nie zgodzi się z Tobą, to pozostaje Ci jedynie opcja wyboru, albo żona, albo jej patologiczna rodzina. Będzie to trudny wybór, jednak konieczny, inaczej szwagier zmarnuje wszystkim życie. Myślisz, że 2 letnie dziecko nic z tego nie rozumie? Oj, jakże mylisz się, to już zadatek na olbrzymie problemy w dorosłym życiu Twojego dziecka. Nie zmarnuj dziecka w imię miłości Twojej żony do szwagra. Poczytaj sobie o DDD czyli dorosłym dziecku z rodziny dysfunkcyjnej.