Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: borderline ulecz się sam!(1)

Autor: kaczka2   Data: 2009-10-23, 10:12:56               

Mam problem ,o którym tutaj mowa,chociaż dotąd nie szukałam żadnej klasyfikacji dla mojego nieszczęścia ,tzn. bycia pokrzywdzoną i niezrozumianą przez innych.Moje 40 lat,bycie żoną i matką daje mi inną perspektywę spojrzenia na siebie niż kilka lat temu.Bardzo poważny problem zaczęłam mieć sama z sobą, kiedy zaczęły mnie dopadać silne(paranoidalne!)napady zazdrosci o partnera.Wiem, że to,co on mówi,jest racjonalne,ale ja trzymam się moich chorych lęków ,katastroficznego myślenia,dotyczących min. tego,że mnie opuści czy zdradzi,bo ja nie jestem dla niego atrakcyjna.ZACZĘŁAM CZYTAĆ:
1)"ZAZDROSNY PARTNER"Nina Brown- podłożem zazdrości jest NISKA SAMOOCENA,a ten problem zrodził się z niewłaściwych relacji moich z rodzicami w domu(niedoceniano mnie ,ignorowano ,wyśmiewano,porównywano z bratem,który był faworyzowany;chcąc zasłużyć kiedyś na pochwałę,starałam się jak mogłam,ale zawsze było jakieś "ale" lub niezauważanie moich starań;to strasznie bolało,zwłaszcza,że brat nawet,gdy coś przeskrobał,byl chołubiony i stanowił "numer jeden ",a ja ginęłam w tle jego chwały czy toksycznej atmosferze domowej- wiecznych kłótni rodziców.Dlugo bolało,aż w końcu przyjęłam postawę tej gorszej,tej,która na nic nie zasługuje,nie ma prawa myśleć samodzielnie,a nawet jak myśli-bo myśli!-to sama spycha to gdzieś w kąt,bo rodzice nauczyli, że to głupie,nieważne.Itak człowiek sam zaczyna sobie wymierzać karę,nieakceptować siebie,nie rozumieć niczego, bo przecież punkt odniesienia ,czyli on sam został już dawno zbombardowany,a teraz tylko postępuje samounicestwienie.Wiem, że byłam tylko małym trybikiem w bardzo kiepsko wymyślonej maszyni....."TO NIE JA BYŁAM EWĄ"!!!
2)"ŻYĆ W RODZINIE I PRZETRWAĆ"R.Skinner i J.Cleese

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku