Forum dyskusyjne

RE: Czy mozliwa jest harmonia na forum?

Autor: mimbla1   Data: 2024-04-08, 21:03:29               

@Natalie

Takie zostawienie, niech się każdy sam przekona, już było. Ileś osób ucierpiało, moderacji zaś zarzucano, że nie interweniuje tak, jak powinna i dopuszcza to przekształcania się wątków w paskudne słowne utarczki. Emocje, jeśli już ludziom polecą, to eskalują bardzo szybko. Moderacja zaś nie funkcjonuje w trybie 7/24. Innymi słowy wyszło na to, że opcja "niech się każdy sam przekona" daje w efekcie forum miejscami zbliżone to tak zwanych "onetów", gdzie się hejt leje obfitymi strumieniami.

Pojawiło się coś nowego czyli ten "system wczesnego ostrzegania". Oddolnie oraz spontanicznie, coś jak reakcja grupy. Nie odpowiedziałaś, co byś z tym zrobiła jako moderator. Zdławiła w zarodku kasując wszystkie wpisy tego typu? Zostawiła do dalszej obserwacji? Przy każdym takim ostrzegawczym tekście tłumaczyła, że "to nieładnie'?

Natalie, ja nie jestem psychoterapeutką pracującą z grupą jakąś ani nie prowadzę tu mediacji. Ja jestem interwencją kryzysową. Babą z miotłą i tubą, co z doskoku reaguje. Nie jest moim zadaniem "dyskretna pomoc w ewentualnym nakierowaniu" - ani to nie jest moja rola, ani mi się nie chce ani nie jestem przekonana co do swoich w tym względzie umiejętności ani też nie mam możliwości praktyczno technicznych, by wprowadzać tego typu subtelne oddziaływania para- terapeutyczne. Toż tu nawet priv nie ma, ja mogę tylko kasować całego posta albo nie kasować, nawet nie mogę skasować częściowo.

Ludzie na forum są, jacy są. Jedni mają dystans, inni nie są w stanie go mieć, jeszcze innych szlag trafia. Bastia jest sobą, nie wszyscy są i będą Bastią.

Nadal nie wiem, jak Twoim zdaniem od strony praktycznej ominąć te wszystkie potyczki. Byłoby lepiej i sympatyczniej na forum, gdyby...no fajnie, to taka teoria. Byłoby, czemu się mam nie zgodzić. Teraz to ja dopytuję o praktyczną stronę czyli co - konkretnie- zrobić. Oraz - jak.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku