Forum dyskusyjne

RE: Kradzieże z biedy

Autor: Aktywny   Data: 2023-12-05, 17:20:15               

Są tak naprawdę dwa rodzaje ludzi którzy kradną i nie można też tak do końca generalizować sprawy.
Ja już to trochę wyjaśniłem w poprzednim poście.
Są tacy, którzy: dopuszczają się kradzieży z fatalnej sytuacji, ale to nie znaczy, że tacy ludzie chcą cały czas kraść.
Czasami chodzi tylko o jedno takie... zdarzenie, aby zdobyć na coś większą, konkretną sumę pieniędzy i na tym koniec.
Są też tacy, którzy świadomie wchodzą na drogę przestępstwa, bo kusi takich: szybka, duża kasa, w jak najkrótszym czasie.
Nie ma większej "pokusy" w całym życiu, jak: duże, szybkie pieniądze w krótkim czasie.
Czyli, w normalnej sytuacji ktoś musi pracować uczciwie, z miesiąca na miesiąc za grosze.
Za dużo mniejsze pieniądze, gdzie w Polsce są takie miejsca pracy, gdzie pensja jest nie adekwatna do wykonywanej pracy, ale pracodawcy się tym nie martwią.
Teraz, w większości w Polsce są firmy prywatne, gdzie decydują dyrektorzy, ile chcą płacić swoim pracownikom.
Pewnie nie jest tak we wszystkich firmach, miejscach pracy, ale w niektórych firmach tak jest.
A jeszcze do tego, jak są nie do końca uczciwe firmy, gdzie taki dyrektor widzi przede wszystkim własną korzyść, a nie korzyść jego pracowników, no to pracowników się różnie traktuję w tego typu firmach.
I nie tylko w Polsce tak to wygląda.
Więc, jak ktoś ma pracować za marne pieniądze i na nic kogoś ma być nie stać, no to wybiera: przestępcze życie, robi jakieś... przekręty... oszustwa... kradzieże, bo to jest silna pokusa.
Nawet są pracownicy w róznych firmach, którzy okradają swoje firmy, aby "nachapać się" jak najwięcej, bo uważają, że mają za małą pensję.
Były przypadki, gdzie jakieś pracownice banków dokonywały oszustw, znały się na tym, bo potrafiły liczyć, no i kradły nie swoje pieniądze, wpłacając na swoje konto prywatne, aż uzbierała się tam dobra sumka.
Oczywiście, to się wydało, bo są kontrole i nie byłoby możliwości, aby to nie zostało wykryte.
Także, chciwość u takich ludzi daje o sobie znać.
Wiadomo, że pracownik, który okrada bank lub jakąś inną firmę, długo się tym nie nacieszy i to wszystko jest tylko... na chwilę...
No ale to pokazuję ogromną chciwość i pazerność na jak największą kasę.
Chociaż były, są i pewnie nadal będą i takie przypadki, że ktoś nie ma wyjścia i chcę zdobyć jak najwięcej pieniędzy, nieuczciwie, bo: "stoi pod ścianą... ".
Nie zawsze, w inny, normalny sposób ktoś wyjdzie ze złej sytuacji, bo nie ma naprawdę innego wyjścia i to są dramaty ludzkie.
A łatwo zawsze powiedzieć "zawsze jest inne, lepsze wyjście z tragedii... ".
No nie, nie zawsze.
Są tragiczne sytuację i dramatyczne i nie zawsze z winy takich ludzi.

Oczywiście, wiadomo, że każda kradzież i każde, nawet drobne przestępstwo jest złe, bo to jest wbrew prawu i normom społecznym.
Ale w jakimś stopniu można usprawiedliwić kogoś, kto dopuścił się takiego czynu, bo nie widział innego wyjścia.
Jeśli ktoś wpadł w ogromne długi ( w Polsce jest dużo ludzi zadłużonych ), to nawet za pomocą prawników, komorników i firm windykacyjnych, nie da się do końca rozwiązać takiego problemu.
Zresztą, to też prowadzi czasami i do dużej tragedii, bo ktoś, kto ma ogromne długi, nie do spłacenia, popełnia samobójstwo.
Były takie przypadki i są takie przypadki.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku