Forum dyskusyjne

RE: Wydajemisie

Autor: mimbla1   Data: 2024-04-12, 19:27:06               

@mrrru

To Cię umieszcza w mojej grupie wiekowej, bo też pamiętam:)

A ponieważ jest w domyśle bywa, że jest zgrzyt w bieżącej komunikacji i to czasem solidny.

Oczywiście, że dysponujemy tylko wyobrażeniem i to na dodatek część tego wyobrażenia płynie sobie z rejonów intuicyjnych. Kreujemy znaczy i stan dobrostanu uzyskujemy. Szeroko pojmowanego, bo dobrostan to nie tylko "jest miło" , to raczej zrównoważenie czyli potrzebny jest też "ktoś, kogo nie lubię". Czując emocje z wykreowanym związane, czemu nie. Ostatecznie całkiem wykreowani bohaterowie literaccy czy filmowi budzą emocje całkiem prawdziwe. Ja na ten przykład nieodmiennie płaczę przy jednej ze scen filmu "Los człowieka" Naprawdę oraz szczerze, choć to film.

W ramach prostowania i parafrazując "Kot jak jest, każdy widzi".

Ktoś komu powiedziałeś (ktosia to była chyba) to po prostu nie miała inklinacji do takiego filozofowania jakie tu uprawiamy. ALbo sobie wykreowała ciut inny obrazek kota i jej zgrzytnęło.

Człowiek rzeczywisty to trochę abstrakt, z pewnego punktu widzenia. Ja "z kiedyś" wszak byłam rzeczywista, ja "z teraz" jestem rzeczywista ale przecie inna niż ta "z kiedyś". To jest płynne, zmienne oraz nieuchwytne. Z czym zapewne się zgodzisz, bo już zauważyłam, że klimaty dalekowschodnie są nam obojgu bliskie. Ty jesteś bardziej buddyjski, ja bardziej konfucjańsko-taoistyczna, ale to daje w sumie chińskie "San Jiao", które, jak wiadomo z historii, jest zgodne choć jednocześnie zachowuje odrębność.
Hogwh. :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku