Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Światełko

Autor: .kropka.kreska.   Data: 2009-03-04, 12:40:26               

siebie kocham bo musze jak siebie nie pokocham to kto to zrobi...a jak bomba spadnie i wszyscy umra to zostane sama i bede sie musiala kochac ale wole pokochac sie zawczasu zanim ta bomba tu zleci...wiesz talib nie spi...:) czasem siebie tez nie kocham oj wierz mi strasznie siebie wtedy krzywdzę...

a Boga...no gdziec tam tli sie ten plomyk boski we mnie czy obok mnie no tli się tli szanuję go i doceniam jestem wdzięczna ...w końcu mam nogi i ręce pień mozgu mi nie zamarł i widze choć sokolego wzroku nie mam...wiec mamdośc sporo ktoś mi to pewnie dal...symbolicznie mam na myśli...

w zaświatach mi wsio radno czy ktos jest czy go nie ma moga sie tam smęcic dusze może byc raj albo nic i moge si emrówka narodzić...jak nic nie ma to sie nie martwie no bo jak nic to nic...na filozofi mielismy rozwazania na temat sensu używania słowa "jest" do okreslenia tego że jest "nic"....
ale definicji nicości teraz żadnej nie przywołam...bo jedyne co ludzki umysł na nicość sobie wyobraża to czarną plamę...ale czarna plama może być określona przez słowo jest ...wiec nie może być niczym....nie bredzę na prawdę:))))

lud kościoła pracujący w pocie czoła nad zbłąkanymi owieczkami nie jest obiektem moich westchnień na pewno...nawet przemyslowuję wypisanie się ze wspólnoty katolickich obłudników...może baptyści albo ewangeliści....bo bym chyba przy Chrześcijaństwie pozostała...nie ukrywam ze buddyzm niesie mi większy spokój choć tak mało o nim wiem ale w ogólnym zarysie to chyab buddyści są bardziej zrelaksowani niż wiecznie żyjący w poczuciu winy i strachu chrześcijanie...
pewnie skończy się na myśleniu...

a o jakim doświadczeniu mówisz impresjo? czego sie po ludziach spodziewasz że widzieli rany Chrystusa i ci zdjęcia pokarzą.? chcesz stygmatów ran na dłoniach objawiń w płonącym krzaku, rozstąpienia Bałtyku...no nie mamy doświadczeń nie mamy....czy to bogu ujmuje?
ja mam w rodzinie ciocię której się Chrystus objawia i Matka Boska...którzy nauczyli ja modlitwy i odmawiania różańca zakazali w spodniach chodzić...zakazali jedzenia w post i leżenia krzyżem na ziemi przez 40 dni....hmmmm po kilku dniach rodzina ja zawiozła do szpitala na obserwację...i co? dala świadectwo i pokazała praktykę...tylko kto to przyjmie do wiadomości? uważasz że Ty? to by cie przekonało?
a generalnie uważam że ludzie sa bezczelni (to tak ogólnie a nie do ciebie personalnie) gdy żądają doświadczeń praktyk namacalnych dowodów....staliśmy sie w swoim zadufaniu i zw swoim poczuciu władzy bardziej boscy niż Bóg chciał...czasem się zastanawiam czy nie wymknęliśmy mu sie spod "kontroli" chyba mu wstyd i żal jak na nas patrzy...chociaż czy Boga można opisywać naszym ubogim słownictwem? .....

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku