Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: sams25

Autor: sams25   Data: 2016-12-12, 09:37:06               

@Mimbla, dajelapke

Obawiam się, że na zakaz eutanazji nie ma żadnych logicznych argumentów, bo sama decyzja śmierci innym, osadzonym w życiu, wydaje się irracjonalna. Nie ma żadnej jednej definicji "spełnionego życia", nie można obliczyć "natężenia cierpienia" w porównywalnych jednostkach, nie ma mocy żadna narracja religijna ani prawna (jeśli jednostka jej nie podziela)- jeśli narzuca się jednostce coś takiego to jet to czysty totalitaryzm czy fundamentalizm.

Nie jestem przekonana do Waszej postawy - jeśli znajdą się ludzie, którzy w samobójstwie będą chcieli pomóc i ktoś, kto życia nie chce z powodu ogromnego (choć subiektywnego) cierpienia to nie widzę żadnych przeciwwskazań. Ludzie nie muszą umierać w mękach lub jak bydlę ukradkiem jeśli są możliwości bezbolesnego i łagodnego zakończenia ich cierpienia. Po co komu ból konania? Wam, żebyście poczuli się lepiej, że świat jest prosty i jednoznaczny? Jakiejś ludzkiej uzgodnionej projekcji bezlitosnego boga? Większość ludzi, którzy stracili kogoś bliskiego szuka odpowiedzi na pytanie "czy nie cierpiał?" a wyobrażenie śmiertelnej męki kogoś bliskiego jest dla żyjących ogromnym bólem.

Zachęcanie do eutanazji powinno być tak samo karalne jak podżeganie do samobójstwa. Tylko jak odróżnić wpływ kultury od decyzji jednostki? Chyba nie ma takiej możliwości. Kto zabił starego Eskimosa, który wypełzł z igloo zimą i zamarzł, bo uważał, że jest już dla wspólnoty bezużyteczny? Kultura?

Lekarze mają klauzulę sumienia. Jeśli nie chcą nie muszą brać udziału w eutanazji.

Na koniec:
"Twoje twierdzenie, że "samobójca odrzuca życie jako wartość" nie jest uzasadnialne."

Ależ jest :). Samobójca pozbawia się życia więc istnieje silne domniemanie, że nie jest dla niego wartością.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku