Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: sams25

Autor: mimbla1   Data: 2016-12-13, 11:51:45               

Przykład Chin dotyczy czego innego. Pokazuje, że jeśli wprowadza się prawo naruszające fundamentalne dla danej kultury wartości wskazując na korzyści dla tej społeczności (i dla jednostek) efekt może być radykalnie odmienny od oczekiwanego. Tu daje się dostrzec podobieństwo do prawnej dopuszczalności eutanazji.

Prawo nie zostało Holendrom narzucone przez kosmitów. Nie. Praw nie narzucają ludziom kosmici, tak w ogólności. Czyżbyś była osobą uznającą, że skoro coś ustalono demokratycznie to w sposób oczywisty jest to mądre i dobre dla danej społeczności oraz dla wchodzących w jej skład jednostek? Że demokracja nie może ustalić czegoś durnego i złego? No może, w najnowszej historii plącze się jeden taki wielce spektakularny przykład, pomniejsze też się da znaleźć. I co, jeśli wystąpi gotowość społeczna do masowej a brutalnej eksterminacji metodami brutalnymi imigrantów muzułmańskich należy ją szybciutko prawnie opisać i dopuścić ? Czy każdą gotowość społeczną należy aprobować, akceptować i w życie wprowadzać?

Jeśli można ulżyć w cierpieniu kogoś nawet przez śmierć - toż chyba się zgodziłaś, że ta ulga może ewentualnie dotyczyć życia jakie znamy, a co do tego co po śmierci nikt nic nie wie. Skoro zaś nikt nic nie wie, to jest możliwe, że osoba uśmiercona na własne życzenie tym samym skazuje się na cierpienia niewyobrażalne po śmierci. Na przykład funduje sobie ileś dodatkowych wielce niemiłych wcieleń? I że gdyby wiedziała jak będzie, to broniła by się przed eutanazją wszelkimi siłami. Twoje wywody w tej sprawie są racjonalne tylko pod warunkiem przyjęcia za prawdziwe Twoich założeń co do tego, co po śmierci. Twojej akurat wiary. Argumentu Boga nikt tu raczej nie podnosi, w każdym razie ani ja ani Madziabanka. Argumentem naszym jest BRAK WIEDZY co do skutków eutanazji dla danej osoby. Ona wcale nie musi być zakończeniem cierpień, może być otwarciem drogi do znacznie większych cierpień. Tego zwyczajnie ani nie wiemy, ani się nie dowiemy żyjąc.
I nie zauważyłam, żeby ktoś tu potępiał osoby poddające się eutanazji. Odnoszę wrażenie, że usiłujesz zbijać argumenty, które nie padły.

Społeczność Wyspy Wielkanocnej mogła być dowolnie otwarta w swojej narracji. Przyjechali silniejsi, zabrali z wyspy przemocą i było na tyle. Reakcją zdrową na niekorzystne zmiany klimatyczne jest zmiana miejsca pobytu. W warunkach średniowiecznej Grenlandii to się okazało technicznie niewykonalne i nijaka otwartość w narracji do rzeczy nic nie ma.

Tobie się wydaje, ze człowiek to nic więcej niż inne stworzenia. Nie nam, Tobie i jeszcze iluś osobom :) Nie mówisz w imieniu ludzkości przecie.

"Może przez ludzi zabraniających eutanazji -oprócz swoich projekcji i ego-tycznego układania świata po swojemu - przemawia zazdrość o czyjąś wolność lub zazdrość o czyjąś lekką śmierć? "
Może przez ludzi akceptujących eutanazję - oprócz swoich projekcji i ego-tycznego układania świata po swojemu - przemawia zazdrość o czyjąś wolność realizowaną inaczej ?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku