Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: sams25

Autor: felka4   Data: 2016-12-16, 10:46:01               

"Za tymi wszystkimi argumentami stoi odwieczny lęk przed śmiercią"

Nie, Nerwolka, nie za wszystkimi. Nie za moimi argumentami. Za moimi stoi lęk że "ŻYCIE NIE MA WARTOŚCI".

Ja samobojstwo rozważałam sama. A gdy poszłam na terapię mówiłam: "boję się że po terapii zapragnę żyć, że zycie mi się spodoba i bedę się bała śmierci jak inni. a gdy się jej nie boję - jestem wolnym człowiekiem, jestem ponad to"

Ale ja nie byłam wolnym człowiekiem, Nerwolka, byłam CHORYM człowiekiem.

Tyle lat próbowałam potem zrozumieć co w życiu jest fajnego, czemu się ono ludziom tak podoba??... czemu boją się że ich "nie będzie" kiedyś? Tak bardzo się starałam poczuć przyjemność życia.

I dziś, gdy zaczynam czuć jakakolwiek choć słabą przyjemność bycia w swojej skórze i w życiu - Sams mowi "to tylko umowa, narracja, że zycie ma WARTOŚĆ". I chyba tego się przestraszyłam.

Że gdy już wszyscy uwierzą że wartość życia to tylko UMOWA, ot taka narracja... - to - to WSZYSCY BĘDĄ psychicznie CHORZY, jak ja kiedyś.

PS. gdy sama rozważałam samobójstwo to (może mi się wydaje) ale bardziej niż lęk przed śmiercią obchodziło mnie to co Basti napisała: kłopot zrobisz maszyniście pociągu, i tym co będą musieli po tobie sprzątać; a ten kierowca - co on jest winien, wyjechał na zakupy.. a gdy mu wskoczysz - sądy.. klopoty.., a gaz odkręcisz - jak wybuch będzie ... co winna ta miła sąsiadka na górze w bloku..., a trucizna - a gdy tylko rozum i siły postradasz i bedziesz rośliną na kłopot innych...

Więc wydaje mi się że lęk przed śmiercią to nie jest wszystko co nami rządzi. mam taką nadzieję.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku